W ostatnich latach liczba panów zainteresowanych zabiegami stale wzrasta. Mają oni inne oczekiwania niż kobiety oraz wymagają od nas – kosmetologów, innego podejścia.
Pracuję w gabinecie kosmetycznym mieszczącym się w dużym centrum handlowym od 5 lat. Na początku odwiedzały nas same kobiety. Czasami zdarzało się, że do gabinetu zaglądał jakiś mężczyzna, ale był to najczęściej mąż jednej z naszych klientek. Śmiał się od wejścia, że przyszedł zrobić paznokcie. Ja też się śmiałam, odpowiadając mu, żeby wybrał sobie kolor hybrydy i siadał.
Dziś jest zupełnie inaczej. Odsetek mężczyzn w gabinecie waha się między 20 – 25 procent i ciągle wzrasta. To dla mnie wspaniałe uczucie, kiedy widzę mężczyznę wchodzącego pewnym krokiem do kosmetyczki z chęcią umówienia się na wizytę. Staje się to powszechne i nie ma w tym nic niemęskiego. Wręcz przeciwnie. Mam osobną ofertę dla panów oraz doświadczenie we współpracy z nimi. Wydaje mi się, że z roku na rok wiedza mężczyzn na temat zabiegów, kosmetyków i świadomość potrzeby pielęgnacji skóry wzrasta. Być może jest to związane z tym, że rynek kosmetyczny w Polsce ciągle się rozwija. Przyczynia się do tego telewizja, publikacje w prasie oraz Facebook i Instagram.
Mężczyzna, który przychodzi do gabinetu, na ogół chce poprawić jakość swojej skóry, zadbać o siebie albo wprowadzić się w stan relaksu.Kobiety zdają sobie sprawę, że niektóre zabiegi, jak przykładowo mezoterapia mikroigłowa, mogą boleć i potrzeba jednego dnia, bądź kilku, na rekonwalescencję. Panowie nie. Oczekują zabiegu, który nie będzie bolał i po którym od razu będą mogli wrócić do normalnego funkcjonowania. Dla kobiet normą jest przekonanie, że żeby być piękną, trzeba odrobinę pocierpieć. Boli nas, ale zagryzamy zęby. U mężczyzn jest to zero jedynkowe: jak ma boleć, to on podziękuje. 🙂 Zatem chętnie korzystają, ale dbają o to, aby nie bolało. 🙂
Wciąż jednak większość mężczyzn nie przyznaje się do tego, że odwiedzają gabinety kosmetyczne. Przychodzą, ale nikomu innemu się nie chwalą, że byli. Są odważni, ale mają swoje tajemnice z kosmetyczkami. 🙂
Jest bardzo mały odsetek panów, którzy nie mają problemu z tym, żeby się przyznać do poddawania się zabiegom, a przecież nie ma w tym nic ujmującego. Kobiety bardzo lubią, kiedy mężczyźni o siebie dbają.
Jakie zabiegi dla Panów?
Mężczyzna, który przychodzi do gabinetu na ogół chce zadbać o swoją skórę, o siebie lub zrelaksować się. Najczęściej wybierają takie zabiegi jak: manicure MEN, pedicure MEN, masaż twarzy, masaż całego ciała, depilacja czy też zabieg na twarz, który oczyszcza skórę, bądź zabieg, który wygładza zmarszczki. Coraz większą popularność zdobywają również zabiegi delikatnymi kwasami. Zasada jest jedna, jak już wcześniej wspomniałam: ma nie boleć.
W standardzie jest już manicure i pedicure męski. Przedział wiekowy jest bardzo różny. Wykonywany zawód także. Kiedyś byli to szefowie firm, kierownicy, pracownicy biurowi, dziś są to także mechanicy samochodowi, a nawet i duchowni. Ksiądz to przecież także człowiek. 🙂
Cenią sobie delikatne wycięcie skórek, krótkie paznokcie oraz kawowy peeling, który wygładza ich szorstką skórę dłoni i stóp.
Coraz więcej mężczyzn zaczyna także korzystać z depilacji. Ja od siebie polecam depilację pach woskiem Lycon. Zaletą depilacji jest niesamowita wygoda. W większych miastach, takich jak Warszawa, jest to bardzo popularne, natomiast cieszę się, że ten trend przychodzi także do mniejszych miejscowości.
Jeśli jesteś mężczyzną, polecam Ci także skorzystanie z masażu twarzy bądź balijskiego masażu całego ciała. Wyobraź sobie blask świec, kobiece dłonie, dobry dotyk, a w tle nastrojowa muzyka. Widzisz to? Prawdziwy relaks, prawda?
Jak wyglądają zabiegi na twarz dla mężczyzn?
Na początku panowie w gabinecie mają analizę skóry oraz rozmowę o stosowanych przez nich kosmetykach. Starsi panowie najczęściej mówią, że wolą przyjść raz na jakiś czas do gabinetu niż nakładać wieczorem serum i krem na twarz. Inaczej jest z młodszym pokoleniem. Mężczyźni w wieku 18 lat mają ogromną świadomość tego, jak ważne jest dbanie o skórę, testują różne marki kosmetyczne. Można z nimi poruszyć tematy nowości kosmetycznych i nie jest to dla nich zaskoczeniem. Są bardzo dobrze zorientowani.
Na ogół podczas pierwszej wizyty panowie wykonują najczęściej oczyszczanie twarzy za pomocą peelingu kawitacyjnego i amerykańskiej maski oczyszczającej Repechage Hydra Medic. Pozbywają się tym sposobem martwego naskórka oraz usuwane zostają wągry i zaskórniki. Ta metoda nie zostawia śladów poza lekkim zaczerwienieniem i dzięki temu bardzo odpowiada panom. Przy kolejnej wizycie często decydują się na maskę przeciwzmarszczkową i masaż twarzy srebrną kulą.
Zachęcam wszystkich mężczyzn do odwiedzania gabinetów kosmetycznych, bo można umrzeć, nie wiedząc jakie to przyjemne!